Jak już pisałam ostatnio spodobały mi się słupki reliefowe. Idąc za ciosem zrobiłam z takich samych kolorów jak golfik do poncho z poprzedniego posta - opaskę. Najpierw miała być moja, ale... Synalek zaszachował :D Pasuje mu chyba bardziej niż mnie ;) no cóż.. bywa..
Potem dłubnęłam sobie reliefami mitenki. Barrrdzo nie umiem dorabiać tego palucha.. Wyszły jak wyszły..
Najważniejsze, że cieplutkie :) Fota.. jednej łapki, bo druga guzik w aparacie musiała naciskać ;)
Zastanawiam się, czy jakoś nie ozdobić ich jeszcze.. ale chyba nie. zaczęłam nową rzecz :>
A, reliefami zrobiłam coś jeszcze ale.. zniknęło gdzieś.. Synalek upchnął i nie wie gdzie.. eh.. jak się znajdzie, to pokażę.
Jak zobaczyłam miniaturę to myślałam że dziergane na drutach :)) Super wyszło :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie :D fajnie wygląda i szybciej niż na drutach się robi :D dlatego mi się spodobał taki sposób szydełkowania :)
OdpowiedzUsuńFajnie. Ja robiłam tymi słupkami kiedyś czapkę dla córki. Wyszła mega ciepła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo a ja nie umiem na szydełku, tzn. niby umiem, ale wychodzi mi strasznie nierówno i to się najczęściej nie nadaje do niczego, a o reliefach to nigdy nie słyszałam :)) Dlatego tym bardziej podziwiam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper mitenki! I opaska fajniutka, faktycznie jakby na drutach robiona.
OdpowiedzUsuńA ja wciąż kombinuję jak się za te reliefy zabrać, ale to nie na mój poziom "umiejętności" szydełkowych... a ćwiczyć nie mam cierpliwości :(
Pozdrawiam
Mazmiko - właśnie to strasznie proste jest! też mi się zawsze wydawało, że jakaś trudność wielka, ale.. to zwykłe słupki tylko owijane na poprzednim rzędzie zamiast wbijane normalnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć zrobić mitenki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLaobeth, próbuję to sobie wyobrazić co napisałaś :)) Nie dałabym rady :)) Pozdraiwam
OdpowiedzUsuńDzięki :)))))
OdpowiedzUsuńchmurka - nie ma sprawy ;)
OdpowiedzUsuńaaaaaaa - zielone!!! :D super są :) opaska też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń