sobota, 1 października 2011

130. kwiatkowe poncho

Kwiatkowanie elementarne skończone. Tadam! Oto moje poncho.
Układ elementów z przodu
 troszkę inne z tyłu
 i bok

Ale najbardziej podoba mi się golfik :D 

Wzór z 'Sandra extra. Szydełkowe trendy nr1.2011'
wełna 100% szetland. trochę podgryza, ale cieplutkie jest :)

poznałam dzięki temu modelowi - i polubiłam bardzo! - splot szydełkowych słupków reliefowych. Już robią się kolejne rzeczy :D

13 komentarzy:

  1. No coś fajnego! Niesamowicie Ci wyszło, piękny golfik wieńczy wszystkie elementy. Ładnie rozplanowałaś kolorystyczne. Akurat do małej czarnej, cudnie!
    Ja też dopiero teraz poznałam słupki reliefowe.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i szczęka mi opadła! Ale wypas!
    He, he, się reliefów naumiałaś...to mnie cieszy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo misterne cacuszko, efektowne i widać, że super starannie wykonane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ela- mała czarna pod ponchem to podkoszulka i spodnie dresowe :D hihi
    Madzia - no się naumiałam. kukurydzę też umiem ;) się trza jakoś spotkać.. jutro jedziemy do zoo :>
    gooocha - dziękuję bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne i efektowne.Zazdroszczę talentu szydełkowania.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się zastanawiałam po co Ty tyle fajniutkich kwiatuszków dziergasz... cudne poncho! bardzo oryginalne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mi się podoba :) masz cierpliwość kobito do tych robótek...

    OdpowiedzUsuń
  8. Monia, byliśmy w ZOO w poniedziałek. Na pytanie, co podobało się Hrabiemu najbardziej - odpowiada: plac zabaw :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki dziewczyny :) nakwiatuszkowałam się i mam ;) jak ktoś chętny to mogę wzór podesłać :)
    Madzia - Synalek najbardziej polubił.. krawężniki, sypanie piachem, zbieranie patyków, rzucanie kamykami.. zwierzęta jakoś mniej go zainteresowały :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne.Super wygląda nawet do spodni dresowych:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajniste wyszło! gratuluję hel.

    OdpowiedzUsuń
  12. też jak byliśmy w Zoo to najwięcej radochy ze zwierząt miałam ja z mężem a mały wolał plac zabaw :) Tak samo jak popłynęliśmy łódką ze szklanym dnem oglądać ryby... chyba przyrodnikiem nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o mamo, aleś się narobiła! łączenie elemenów to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej... a efekt - cudny...

    OdpowiedzUsuń