Marzec miesiąc koci jak najbardziej. Kotek numer CZY
i razem kotki CZY
Dziękuję, dobranoc.
sobota, 31 marca 2012
sobota, 24 marca 2012
191. w częściach
Postanowienia postanowieniami, ale międzyczasy muszą być.
Miałam nie zaczynać nic nowego, dopóki nie skończę tego co mam rozgrzebane. Dzień po tym zacnym pomyśle dostałam zamówienie na łosia. A wieczorem tego samego dnia, na jakąś maskotkę dla rocznego chłopczyka na urodziny.
Maskotka dla roczniaczka skończona, ale nie pokażę, bo.. wręczenie będzie dopiero w piątek nadchodzący, więc chcę, żeby była niespodzianka również dla jego mamy ;)
Jest fotka części części :D
łoś.. się robi rozgrzebany. Może dziś skończę części, i będę zszywać i odziewać :)
A wczoraj wieczorem kolega zapytał, czy nie zrobiłabym mu malutkiego, mięciutkiego, pluszowego... Hitlera...
No i jak tu dotrzymywać słowa w postanowieniach? eh...
Miałam nie zaczynać nic nowego, dopóki nie skończę tego co mam rozgrzebane. Dzień po tym zacnym pomyśle dostałam zamówienie na łosia. A wieczorem tego samego dnia, na jakąś maskotkę dla rocznego chłopczyka na urodziny.
Maskotka dla roczniaczka skończona, ale nie pokażę, bo.. wręczenie będzie dopiero w piątek nadchodzący, więc chcę, żeby była niespodzianka również dla jego mamy ;)
Jest fotka części części :D
łoś.. się robi rozgrzebany. Może dziś skończę części, i będę zszywać i odziewać :)
A wczoraj wieczorem kolega zapytał, czy nie zrobiłabym mu malutkiego, mięciutkiego, pluszowego... Hitlera...
No i jak tu dotrzymywać słowa w postanowieniach? eh...
czwartek, 15 marca 2012
190.
Hm.. coś się opierniczam z pisaniem.
Czas jakiś temu zrobiłam dla kolegi z pracy kubraczek-etui na telefon. Chciał proste, jak najprostsze, w końcu stanęło na tym, że nawet bez żadnego zapięcia, tylko dłuższe troszkę niż sam aparat. i już. Wyszła taka skarpetka :>
W zamian za to dostałam zwój włóczki niewiadomego pochodzenia i wieku, którą rzeczony kolega wykopał gdzieś mamie z szafy :P
Z kolei ciotka moja obdarowała mnie szpulą ogromną cieniuteńkiej włóczki.
"Ty te frywolitki robisz, będzie w sam raz takie cienkie!'
Zrobiłam jedną. Namęczyłam się, bo włóczka miękka i mechata.. Na frywolitki się nie nadaje niestety.
Szydełko. To coś co lubię. Zaczęłam dłubać.. Zobaczymy co i kiedy powstanie..
Jakoś nic drobnego, na szybko mnie powstaje. nie mam co pokazywać. Same wielkie rzeczy pozaczynane, nic ku końcowi się nie zbliża.
W nowym roku życia (który nastał u mnie wczoraj) postanawiam sobie nie zaczynać NIC nowego, dopóki nie skończę jednej rzeczy rozgrzebanej.
haha! do rozpuku! :D
Czas jakiś temu zrobiłam dla kolegi z pracy kubraczek-etui na telefon. Chciał proste, jak najprostsze, w końcu stanęło na tym, że nawet bez żadnego zapięcia, tylko dłuższe troszkę niż sam aparat. i już. Wyszła taka skarpetka :>
W zamian za to dostałam zwój włóczki niewiadomego pochodzenia i wieku, którą rzeczony kolega wykopał gdzieś mamie z szafy :P
Z kolei ciotka moja obdarowała mnie szpulą ogromną cieniuteńkiej włóczki.
"Ty te frywolitki robisz, będzie w sam raz takie cienkie!'
Zrobiłam jedną. Namęczyłam się, bo włóczka miękka i mechata.. Na frywolitki się nie nadaje niestety.
Szydełko. To coś co lubię. Zaczęłam dłubać.. Zobaczymy co i kiedy powstanie..
Jakoś nic drobnego, na szybko mnie powstaje. nie mam co pokazywać. Same wielkie rzeczy pozaczynane, nic ku końcowi się nie zbliża.
W nowym roku życia (który nastał u mnie wczoraj) postanawiam sobie nie zaczynać NIC nowego, dopóki nie skończę jednej rzeczy rozgrzebanej.
haha! do rozpuku! :D
wtorek, 13 marca 2012
189. otrzymane :)
Czas jakiś temu Iwona ogłosiła u siebie aniołową urodzinową rozdawajkę. Zapisałam się i.. dostałam jednego z trzech aniołów. Przesyłka przyszła pod koniec ubiegłego tygodnia, a ja dopiero dziś pstryknęłam fotkę.
Oprócz obiecanego anioła w paczce znalazła się jeszcze cudna sowa!
Iwonko, bardzo BARDZO Ci dziękuję! obie prace są prześliczne. Wielki buziak dla Ciebie :***
Oprócz obiecanego anioła w paczce znalazła się jeszcze cudna sowa!
Iwonko, bardzo BARDZO Ci dziękuję! obie prace są prześliczne. Wielki buziak dla Ciebie :***
niedziela, 11 marca 2012
188. kolczyki
W pracy jak to w pracy między babkami. Jednej zrobiłam kolczyki, to i drugiej się zachciało takie mieć. Turkusowe tym razem.
Coś weny na pisanie i robienie fotek brak. Ale robią się robią różności.. może jutro się wezmę i napiszę coś.. wiosenna deprecha :>
Coś weny na pisanie i robienie fotek brak. Ale robią się robią różności.. może jutro się wezmę i napiszę coś.. wiosenna deprecha :>
sobota, 3 marca 2012
187. lepienie
Ciastolinowe wytwory. Zrobione już z miesiąc temu, ale jakoś położyłam do wyschnięcia wysoko na półce, żeby Synalek nie poniszczył zanim się nie zwiąże i.. zapomniałam :)
Fotki takie sobie, ale.. innych nie będzie :>
TFOrki zwierzęce
oraz warzywne
a w zestawieniach widać, jak mi proporcje uciekły :D
Utwardzone, na zdjęciu utrwalone, pokazane.. można dać Młodemu do zabawy ;)
Fotki takie sobie, ale.. innych nie będzie :>
TFOrki zwierzęce
oraz warzywne
a w zestawieniach widać, jak mi proporcje uciekły :D
Utwardzone, na zdjęciu utrwalone, pokazane.. można dać Młodemu do zabawy ;)
czwartek, 1 marca 2012
186. i babeczkowo..
Pierwszy dzień miesiąca, tak więc prezentacja babeczkowa.
Moja ostatnia już, bo tą na przyszły miesiąc wydłubałam i pokazywałam wcześniej. Za miesiąc zatem fotka całego obrazka. A dziś.. cookie.
gołe i (nie)wesołe
oraz po dodaniu konturu. Tadam!
SAL babeczkowy uważam za zakończony z mojej strony.
Subskrybuj:
Posty (Atom)