sobota, 17 maja 2014

303. kwietny komplet

Wymyśliłam, zrobiłam i mam. Do tej szarości którą niedawno kupiłam pasował mi pomarańcz i ostra jasna zieleń. Kwiatki robiłam kiedyś takie cieniowane - fioletowe i niebieskie. A teraz jednokolorowe, zielone.

 I do tego coś na szyję. Wzór na sznur znaleziony TU

Całość prezentuje się tak.  


poniedziałek, 12 maja 2014

302.

Trzeba nadrobić, popokazywać co się dzieje..
Jedna z rozpoczętych robótek. Kolor ślicznie szary, zdjęcie nie oddaje jego uroku.

A tu dwie prace nie moje, nie nowe. Starocie, wygrzebane w babcinej szafie. Robimy porządki i ja przechwyciłam takie dwie serwetki. Bo zielone :> 
Tą robiła moja ciotka. Kwadratowa, jasnozielona, szydełkowa. 

A tą kiedyś dawno dawno popełnia dla babci moja mama. 

Teraz będą u mnie, bo przecież mało mam serwetek i na stół nie ma czego położyć :D

niedziela, 11 maja 2014

301. uff..

Trzysta postów i.. coś się zacięłam z pisaniem..
Nie żebym nic nie robiła. Robię, a jakże. Cztery rzeczy rozgrzebane, dwie kolejne w głowie już się wykluwają, TFU! Trzy! Trzy kolejne!. I jeszcze parę staroci znalazłam, czekają na fotki i opis. Działka nieobrobiona. Książki nieczytane. Robótki leżą.. a ja ciągle zaganiana, ciągle nie mam czasu.. Ktoś mi go chyba kradnie..
Dostałam zdjęcia zazdrostek, które robiłam na początku roku. Wisza w oknie docelowym, wyglądają fajnie, a co najważniejsze - podobają się właścicielce. Co cieszy mnie ogromnie :)




















* Własnie sobie przypomniałam, że jeszcze dwa obrazy wielkie mam w planie, krzyżykowe.. Jak żyć...?
Wszak nie samym robótkowaniem człowiek żyje..