Od czasu jakiegoś mówiłyśmy z
Magdą o spotkaniu. Mówiłyśmy, mówiłyśmy i na tym się kończyło. Wreszcie dziś udało nam się spotkać :D Kawka, pogaduchy i nici :) Baaardzo miło spędziłam czas. Ja jej wyjaśniłam zawiłości frywolitki igłowej ;), ona mi dała prosty i fajny schemat na różyczki.
Każda wyszła też ze spotkania bogatsza w małe drobiazgi. Ja dostałam.. różyczki. Prześliczne, malutkie, z cieniowanego kordonka
Są prześliczne i takie delikatne.
Według wzoru który mi przekazała wydłubałam podobną, ale z włóczki i grubszym szydełkiem
A tutaj moje i jej razem. Moja jak wielkolud :D
Madziu, bardzo Ci dziękuje za spotkanie :) Mam nadzieję, że będziemy się widywać częściej niż raz na 3 lata jak to miało miejsce do tej pory :D