środa, 30 listopada 2011

150. trochę gwiazdkowo, trochę inaczej..

Na początek gwiazdka frywolitkowa numer 8.
wzór z głowy, tworzony trochę w trakcie roboty :)

a poza tym..
Nadal gwiazdeczki, ale.. malutkie, na kolczyki :)

A potem się rozpędziłam z kolczykowaniem
zimowe białe:

i zimowe czerwone. Niestety, nie dość, że czerwone się kiepsko fotografuje, to jeszcze światło żadne... i wyszło jak wyszło. w rzeczywistości ładniejsze są..



Uf.. to tyle fotek mam. A w robocie dalsze pierdółki :)

niedziela, 27 listopada 2011

149. szydełkowo gwiazdkowo śnieżnie cd

A oto gwiazdki wg wzorów, które dostałam od Eli Dla mnie to mistrzyni szydełka! nie wiem, skąd je wzięła. A w robocie wychodzą tak:



I jak? bo dla mnie są śliczne! :) dzięki Elu za wzorki :*

sobota, 26 listopada 2011

148. gwiazdek szydełkowych odcinek pierwszy ;)

Oto tegoroczne szydełkowe gwiezdne-śnieżne wytwory. Z wzorów.. yy.. nie pamiętam.. :/ ściągnięte z jakiejś stronki. Musze to zacząć zapisywać, bo potem aż głupio.
W każdym razie - wykonanie moje.
Zrobiłam po jednej sztuce każdego wzoru. Tak na próbę. Jak się będzie robiło, jak będą wyglądały.



I co? te trzy pierwsze to jeszcze mogą być. Druga chyba najfajniejsza. Ale to ostanie coś? straszne...
W kolejnym poście będą takie, które podobają mi się bardzo. Trza stopniować napięcie :P

A żeby nie było, że całkiem się zaśnieżyłam to oto klockowe serduszka i  żabka :)

Z dwulatkiem ciężko się nudzić..

piątek, 25 listopada 2011

147. i jeszcze trochę..

Nuda panie... :>


Podczas robienia tej ostatniej wpadł mi do głowy pewien pomysł, ale na razie nic nie mówię ;)



następne pokażę szydełkowe.

czwartek, 24 listopada 2011

146. i znów gwiazdkowo

Kolejne frywolitkowe gwiazdki






Miały być na grudzień a jakoś tak.. szybciej idzie. Ale pewnie się zatnę niedługo jak się znam.
W międzyczasach dłubię firankę i krzyżykowego gigancika :)

****
Gala zapytała, a w sumie sama powinnam powiedzieć.. Wzory wzięłam z sieci, ale nie pamiętam skąd, bo kiedyś jak zaczynałam frywolitkować to wydrukowałam sobie jakieś i bez podpisu były.. mój błąd.. Także wzory nie moje, ale nie znam autora. przynajmniej tych, które do tej pory poplotłam.

poniedziałek, 21 listopada 2011

145. gwiazdeczki..

Eh.. roboty całe mnóstwo, tylko czas jakiś taki.. skurczony, czy coś..
powstają powoli gwiazdeczki. Na początek frywolitkowe. Miało być 24 na 24 dni grudnia. Na razie mam cztery,  z czego sfotografowane AŻ dwie :>


Pierwsza jakaś taka.. ładniejsza :)
ale 24 to chyba nie dam rady.
Mam jeszcze kilka szydełkowych zrobionych, pojedynczych z nowych (dla mnie przynajmniej) wzorów. Poprasuję to się pochwalę. Mam nadzieję, że na dniach to nastąpi, a może nawet jutro..
idę dłubać dalej..

czwartek, 10 listopada 2011

144.

To dziś kilka fotek.
Na początek to, co wisi teraz w mojej kuchni, a czego nie pokazywałam do tej pory. Firanka, biały kordonek. Zrobiona.. tak ze 3-4 lata temu. Kiedyś mi się podobała, już mi się znudziła. Za gęsta, za ciężka.
 Zaczęłam robić inną. O taką. Z elementów.
Kiedy skończę - nie mam pojęcia.
Bo w tych samych "międzyczasach" wyszywam jeszcze obrazek. Tu fragment rozgrzebanego 'dzieła'.
A żeby tak całkiem nie zgłupieć o tych wielkich robót, i żeby zrobić coś szybko szybko i mieć efekt to.. zrobiłam wczoraj kolczyki. Takie rudo-cynamonowe niby-listki.

P.S. kto mi uszyje zasłony do kuchni do tej firanki? bo moje obecne są tragiczne :(

środa, 9 listopada 2011

143.

hm.. dziś bez fotek.
Obraz krzyżykowy 'się robi'.  Wczoraj dokupiłam prawie wszystkie brakujące kolory muliny.To na wymiankę z Madzią.
Na choinkę Gabrysi powoli przygotowuję ozdoby. Również wymiankowo.
Dla domu, a dokładniej do swojej kuchni  - dłubię firankę na szydełku. Kordonek zamówiony już przybył.
Połowy miesiąca nie ma, a na koncie.. oj, cieniutko.. wszystko wypływa na akcesoria.. eh..
Chyba wybiorę się na kiermasz rękodzieła w pierwszej połowie grudnia. Może ktoś coś kupi mojego..

sobota, 5 listopada 2011

142. babeczka - poprawka :/

No i okazało się, że ruch według wskazówek zegara jest jednak tym prawidłowym. Tym samym mój kubek z kawą ma być jako ostatni element. A na listopad przypada babeczka waniliowa. Oto ona.
 I tutaj wszystkie razem.
Kolejna ma być zatem pod waniliową. A ja już rozgrzebałam hafcik pod kawą. Jesli jeszcze kiedyś porwę się na taką zabawa zadam milion głupich pytań, żeby potem tak się nie kręcić w kółko. Czy może włąśnie kręcić, a nie iść za własną logiką..

Nic to.
Teraz tworzę dzieło wielki. Rozmiarowo. A czy estetycznie też wyjdzie coś fajnego to się okaże. Dwa dni temu miałam tyle:

środa, 2 listopada 2011

141. 'babeczka' listopadowa

Nie dość, że z jednodniowym poślizgiem (wszak wyszywanki mamy pokazywać w TEJ zabawie każdego pierwszego dnia miesiąca) to jeszcze zamiast ciasteczka... - kubek z opisem, że kawa w środku gości :)

Widzę, że inne dziewczyny lecą za koleją rozumianą inaczej niż ja, bo wg ruchu wskazówek zegara. Ja skończyłam jeden rząd obrazków i zaczęłam drugi. W całości wygląda to tak
 A potem wyszyłam jeszcze napis, który króluje centralnie na obrazku :)
Kolejna babeczka - pierwszego grudnia :)