czwartek, 17 kwietnia 2014

300. Brugijska wymęczona

Zaczęłam tą serwetkę jakiś rok temu. Robiłam po kawałku, ciągle odkładałam, bo pilniejsze były inne projekty. Ale udało się. Ostatni pajączek powstawał tak:






I skończone! :D


Całość wyszła bardzo fajnie, ale jakaś wielka... Nie spodziewałam się aż takiego rozmiaru. 






Kordonek biały filo di scozia, kilka motków po 100g, muszę ją zważyć, to podam dokładnie. Szydełko 1,6 mm jak zwykle ;)
Wzór z gazety. Znajdę to podam źródło. 

sobota, 5 kwietnia 2014

299. Wiosna

Zrobiłam trzy serwetki z resztek kordonków. Łaciate, pasiaste.

Na razie skończone szydłowanie i czekają na krochmalenie lekkie i prasowanie. Docelowo będą: okrągła, kwadratowa i owalna. W tej chwili wyglądają tak

  Na zaścielonej serwetkami kanapie od razu ulokowała swoje czarnowłose cielsko Dolores.