niedziela, 30 stycznia 2011

71. coś..

Przez kilka miesięcy dłubałam po kawałeczku sześciokąty. W spadku po mamie zostało mi kilka kolorów, po jednym motku włoczki 'zorza'. Z sześciu motków wyszły mi 64 elementy. W ubiegłym tygodniu zebrałam się za wykończenie i zszycie całości. Wyszło takie .. coś. Ni to koc, ni to szal..
Może ktoś by wymyślił zastosowanie? ;) Bo sama nie wiem co dalej z tym zrobić..

Szerokość 57cm, długość 172cm.
"zorza', sześć motków kolorowych, plus półtora motka czarnego.

sobota, 29 stycznia 2011

70.

Skusiłam się na reklamowaną w tv serię. Znaczy na pierwszy numer.

 Sama nie wiem co o tym sądzić. Niby fajne, ale.. Jakby się chciało kupić całość to z 1500 zł wyjdzie.. Więc lepiej chyba kupić sobie jakieś fajne książki i włóczki jakie się chce, a nie te małe moteczki na 'super pled' dołączone do numeru. Może jeszcze drugi numer za 10 zł kupię, ale kolejne po 15 to już chyba sobie daruję. Z moteczków na pewno pledu nie będzie. Może jakieś maskotki nowe zrobię? :)

***

Spotkałam się dziś z kuzynką. Dostała zamówione i obiecane dawno kolczyki-kwiatki czerwone i zakładkę "taką jak masz swoją czerwoną tylko w innym kolorze". Wyszła taka:

  
Dołączyłam do tego TE podkładki pod kubek. Dla kuzynki i jej mamy. Czyli ciotki ;)

niedziela, 23 stycznia 2011

69. etui i inne resztki z resztek

Z kompleciku małżowego zostały mi resztki włóczki. Jest tak ładna, że żal wyrzucać. Popełniłam więc kolejne etui telefoniczne. Z drewnianym guziczkiem pasującym kolorystycznie do tych ceniowanych niebieskości.




Jakoś tak ładniej mi ten kubraczek wyszedł, niż ten czerwony zimowy.

Z resztek resztek wydłubałam takie włóczkowe elementy frywolitkowe - w ramach ćwiczeń grubą igłą ;)


Mniejszy pod kubki podkładam, większy jako jakąś aplikację mam zamiar wykorzystać. Tylko jeszcze nie mam do czego jej przyszyć :D

Zostało jeszcze troszeczkę tej włóczki cieniowanej. Idzie do wora z resztkami. może będzie kiedyś jakimś ubrankiem dla misia czy innego stwora. Zobaczymy. Pomysłów na razie brak.

A jeśli chodzi o stwory to.. przypomniało mi się, że raz: dawno żadnego nie zrobiłam. dwa: dawno temu zrobiłam dla koleżanki na urodziny czy imieniny foczkę i nie mam jej fotki. trzy: zrobię foczkę!
Tamta była na szydełku i jakoś trzymała fason, a ta.. na drutach.. koszmar... ale zrobiłam to dam fotkę. Paskudna jest. Proszę o nieocenianie. Wrzucam tylko dla upamiętnienia popełnienia takiego czegoś. Druty zdecydowanie nie nadają się do robienia maskotek.. :/

niedziela, 16 stycznia 2011

68. komplet dla Małża

uff, skończyłam nareszcie... nudnawe takie dłubanie ściągaczem szalika. Więc robiłam po kawałku, przeplatając innymi robótkami. I jest. Udało się skończyć.
Włóczka Wendy Double Knit, 100% akryl, 300m/100g, druty nr3



Czapeczka trochę jak czepek pływacki :D

67. a nową igłą frywolitkową...

Zamówiłam w sklepiku Middii igłę do frywolitek grubaśną. Do włóczek. Naczekałam się.. jak się czeka na przesyłki pocztą polską :/ Ale wreszcie dotarła :D I oto pierwsze próby. Wzór od Middii. Co ja bym bez Ciebie kobito zrobiła? ;)


A tu z porównaniu  z takim samym elementem wykonanym średnią igła zwykłym kordonkiem.