czwartek, 29 września 2011

128. echa weekendu

ja wiem, wiem, już kolejny weekend się zbliża, a ja dopiero teraz...

Byliśmy u teściowej. Jesiennie już.. Nabieraliśmy mnóstwo kasztanów, teraz leżą w woreczku i czekam aż deszcz zacznie padać, to coś z nich porobimy z Synalkiem.

W mieszkaniu zrobiłam fotkę obrazka, który daaaawno temu wyszyłam, i podarowałam teściom. wzór z "Anna 6/1998" wielkość haftu: 27,5x34,5cm, cały obrazek z ramką ma 40,5x47,5cm

Oczywiście nie wyjechałabym z domu bez robótki :P



W niedzielę zwiedzaliśmy zamek Grodziec.

A w domu.. dla odmiany... DYNIE!

Parchata przekrojona nie nadawała się do niczego. 
ta pokręcona poszła w połowie na placki, a pół ożeniłam sąsiadce.

A teraz ogłoszenie - kwiatkowe coś - skończyłam wczoraj :D teraz tylko prasowanie, fotoseszyn i prezentacja ;)

piątek, 23 września 2011

127. elementarne kroki..

..kroki kolejne. Elementarnej dłubaninki.



 Kwiatki się rozrastają..

Oprócz tego w domu nadal dyniowo. pomarańczowo. Pasiaście ;)

Przepisy na dyniowe przetwory chętnie przygarnę! mam kilkafajnych, ale dyń.. morze, i już nie mam pomysłów jak jeszcze ją wykorzystać.. Proszę o podpowiedzi :)

wtorek, 20 września 2011

126. żółto, jesiennie..

Najpierw zaczęłam dłubać z żółtych nici takie cuś
uznałam jednak, że wyjdzie za szerokie i za krótkie. Miałam dwa kłębki włóczki tylko. sprułam więc i zaczęłam na nowo. Boki zostawiłam, wywaliłam środek. Jednak prucie podpatrzył Synalek i.. kiedy wyszłam na chwilę do innego pokoju zaczął mi 'pomagać'.
 Niestety, była to już robótka właściwa.. o czym nie wiedział. A nawet jakby wiedział, to chyba by Go to nie powstrzymało ;)
Udało się jednak pracę uratować. Ananaskowy, jesiennie żółty szalik* skończyłam wczoraj. Podoba mi się, ale.. to nie mój kolor zupełnie :/ Wyglądam w żółtym jak.. eh.. Jeszcze nie wiem co z nim zrobię. Czy zachowam, czy komuś sprezentuję..
Z resztki zrobiłam dwie różyczki wg wzoru od Madzi. Jedna pozostała samotna, może ją kiedyś wykorzystam do czegoś, przyszyję gdzieś czy coś, a druga wraz z maleńką różyczką z resztki - z poprzedniego niby-szaliczka - tworzy broszkę.

Zaczęłam kolejną dłubankę. Elementarną ;)

*Żółty szalik na podstawie wzoru na prostokątną etolę z "Sandra extra Szydełkowe trendy nr 3.2011"

piątek, 16 września 2011

czwartek, 15 września 2011

124. szalikowo

Różowy nibyszalik ukończony.

Wyszła taka chuda kiszka - 9x140cm. Ale do podyndania ozdobnego na szyi - może być. Da się także pod nim poleżeć :D

Zaczęłam dłubać żółte coś. Szalikopodobne. Trzeba jakoś zalegające w szafach resztki poprzerabiać. 

środa, 14 września 2011

123. i znów różności

ostatnie "dzieła":

1). Dokończony do kompletu do czapki - szaliczek dla synalka

2). Z resztki tej samej włóczki włóczki - królik. I kawałek brązowy który.. też będzie królikiem. Niech się tylko wezmę i zrobię. To będzie.

Ale po jednym zkrólikowaniu kwadracika wzięłam się za..
3). cienkie coś. Niby szaliczek, niby niewiadomoco. I ten kolor. Całkiem nie mój. Ale dostałam taką resztkę włoczki nienazwanej, to dłubię..

czwartek, 1 września 2011

122. babeczka wrześniowa




Jak w tytule. Trzecia babeczka.

Wybywam nad morze. W sumie nad zatokę Gdańską. Do Gdyni. Wracam w przyszłym tygodniu :)