Ja czekam na moherki, bo PP działa jak jej się podoba ;) Dziś w skrzynce znalazłam kopertę. Bez awiza, mała, bąbelkowa. Otwieram a tam.....
Cud nad cudy! Włoski uczesane na brzuszku! koraliki na głowie, i pazurkach..
.. I na pleckach. RE-WE-LA-CJA!!!!
Ma koraliki na główce jakby różki małe cielaczkowe. Przecudny jest. Kastor. Z okazji dzisiejszych imienin takich w kalendarzu, gdyż Bovary nie podała mi jego imienia. Zakochałam się ja, moje koty oba a i Małż siedzi i głaska szydełciaka po puchatym brzuszku z zachwytem w oczach :D
Moje własne maskotki przestały mi się podobać.. :>
Bovary CMOOOOOK!! wieli buziak dla Ciebie!!
a motki.. spokojnie, dotrą ;)
Prześliczny, już się nim zachwycałam kiedyś na blogu Brovary, gratuluję stwora
OdpowiedzUsuńPocieszny misiaczek i tyle radości wniósł.
OdpowiedzUsuńPaczuszka już nadana.
Pozdrawiam.
Słodki jest:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno tak - bovary to wieeelka zdolniacha - misiek bosko udany :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie...ubolewam nad tym,że misiek przyszedł pierwszy,chociaż został wysłany dwa dni później niż mohery...Nawet nie wiesz,jak mi głupio :/ A że misiek się podoba - to się cieszę :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńmisio rewelacja normalnie!! też bym po brzusiu głaskała... :D
OdpowiedzUsuń