Lub "Niekończąca się historia". Jak kto woli ;)
Wczoraj przy kawce (i kolejnym wielkim ciachu.. dzefczyno, ja już się nie mieszczę w żadne ciuchy przez te słodkości! :P) amanoo rzekła mi, że dawno róż nie pokazywałam. Więc specjalnie dla Cię Karolinko - oto róże. Fragment ze sztuką bordową.
Po kliku odrobinę większa fotka się ukazuje.
Mozaikowanie utworzone na TEJ stronie
Już bliżej niż dalej. Do końca.
Soczysta czerwień, mrrr.... :) Piękny haft!
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie :)
UsuńDzięki serdeczne. Mam jeszcze nadzieję zobaczyć całość na żywca ;)
OdpowiedzUsuńna żywca.. hmm.. to kolejna kawa musi być :D ale BEZ ciacha. Ja już nie dam rady :D
UsuńRóże pięknieją z dnia na dzień. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńdzięki Ewciu :) staram się jak mogę :)
UsuńŚwietnie to wygląda:)Uwielbiam jak z niczego powstaje coś:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
dzięki :) też lubię. Wolę tak na gołej kanwie haftować, niż na malowanym obrazku.
Usuńzbieram się do maila kolejnego.. :)
buziaki
Naprawdę fajnie to wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRosną, rosną! A bitej śmietany też bym zjadła. Z owocami. :)
OdpowiedzUsuńcudna :)
OdpowiedzUsuńW ten zimowy, mroźny dzień mam wrażenie, jakby na tej róży topniał śnieg. Wiosna już nie daleko.
OdpowiedzUsuńha! no w sumie tak może to wyglądać :) ale masz wyobraźnię :)
Usuńpozdrawiam cieplutko