środa, 9 listopada 2011

143.

hm.. dziś bez fotek.
Obraz krzyżykowy 'się robi'.  Wczoraj dokupiłam prawie wszystkie brakujące kolory muliny.To na wymiankę z Madzią.
Na choinkę Gabrysi powoli przygotowuję ozdoby. Również wymiankowo.
Dla domu, a dokładniej do swojej kuchni  - dłubię firankę na szydełku. Kordonek zamówiony już przybył.
Połowy miesiąca nie ma, a na koncie.. oj, cieniutko.. wszystko wypływa na akcesoria.. eh..
Chyba wybiorę się na kiermasz rękodzieła w pierwszej połowie grudnia. Może ktoś coś kupi mojego..

4 komentarze:

  1. ta jest Ines ;) normalnie ogromniaste różyska a nie róże :P

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli mogę nieskromnie czuć się matką chrzestną tej wymianki?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz możesz :D ale wiesz, jak matka chrzestna, to jakieś prezenciki hihi :P

    OdpowiedzUsuń