sobota, 5 marca 2011

82. szydełciaki

Zgodnie z wczorajszą obietnicą fotki szydełkowych stworków popełnionych w minionych dniach ostatnich.

Zgodnie z chronologią pierwsza była ta.. pani.. Jańcia Wodniczka, Topielica :D jest najstraszniejszą ze stworków jakie zrobiłam :> aż wstyd pokazywać, ale obiecałam więc... proszę nie krzyczeć, oto ona:


 Po Jańci zrobiłam takiego oto zajączko-króliczka. włoczka z jakichś resztek, cieniowana pastelowa. Z pomponikowym ogonkiem i w czerwonym kubraczku. Może być ;) Bezimienny jest ten oto jegomość:


I ostatni z całej trójki - ukończony wczoraj jeżyk. Również z resztek.Również bezimienny. Taki sobie kudłaczek chodniczkowy..

###

Na koniec fotka tego, co udało mi się udziergać z tej serwety którą zaczęłam:

Na razie dwa elementy. Kordonek filo di scozia, ecru. 

4 komentarze:

  1. Ty to masz zacięcie z tymi serwetkami frywolitkowymi :)Jeżyk sympatyczny i króliczek też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne, wszystkie, a frywolitki to już nawet nie mówię, wiesz że zawsze Ci ich zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko piękne, ale jeżyk - bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, topielica wygląda jakby bardzo długo w rzece przeleżała :D jest super, królik i jeżyk też, a frywolitka będzie cudna i taaaaka duża...hmmm kiedy ja taką zrobie :?

    OdpowiedzUsuń