.. róże. Wydłubałam następny prawie cały fragment.
Codziennie obiecuję sobie, że dziś przerwa, poczytam, doszydełkuje trochę firanki, może zrobię NIC i wcześniej się położę.. i guzik z tego wychodzi. krzyżykuję ile się da :)
Ha ha ja codziennie sobie obiecuję, że się wcześniej położę... ale co zrobić jak wieczorem najlepiej się tworzy :) Zamieściłam już zdjęcie Twoich kolczyków u siebie w końcu ;-)
Ładnie idzie robota! A co do spania, mam to samo, od nowego roku chyba ani razu normalnie się nie położyłam (może z raz) i chodzę jak zombie...
OdpowiedzUsuńNo nooo! Tym razem Kochana poleciałaś jak burza z tymi krzyżykami!
OdpowiedzUsuńCiężka i mozolna robota, za to jaka wykwintna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi krzyżykuj dalej:)
OdpowiedzUsuńkibicuje i czekam cierpliwie na finisz
Pozdrawiam:)
i krzyżykuj dalej:)
OdpowiedzUsuńkibicuje i czekam cierpliwie na finisz
Pozdrawiam:)
będzie cudo :)
OdpowiedzUsuńPiękne... nie dziwi mnie, że ciągnie Cię do krzyżykowania tego dzieła. Wszak skończone będzie oszałamiające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ha ha ja codziennie sobie obiecuję, że się wcześniej położę... ale co zrobić jak wieczorem najlepiej się tworzy :)
OdpowiedzUsuńZamieściłam już zdjęcie Twoich kolczyków u siebie w końcu ;-)