uff, skończyłam nareszcie... nudnawe takie dłubanie ściągaczem szalika. Więc robiłam po kawałku, przeplatając innymi robótkami. I jest. Udało się skończyć.
Włóczka Wendy Double Knit, 100% akryl, 300m/100g, druty nr3
Czapeczka trochę jak czepek pływacki :D
sliczny komplet, pozazdroscic cierpliwosci :):)
OdpowiedzUsuńA w uszy mu nie nawieje ? ;) Cudnie i kolory bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńiza - z tą cierpliwością to kiepsko było, ale się udało ;)
OdpowiedzUsuńMadzia - chciał taką, to ma. jesienno-wiosenna jest, bo za cienka włóczka na zimę tak w ogóle. Kolorek jest świetny, to fakt :)
Bardzo ładny komplet
OdpowiedzUsuńbąbla mu jeszcze na czubek:D
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńAga - żeby mnie wyśmiał od razu?? :D
Ojjj... nadziubałaś się dziewczyno! Ale efekt to wynagradza :)
OdpowiedzUsuńfajny fajny dobrze, ze przed wiosną zdążyłaś :D
OdpowiedzUsuńDziabka - no nadziubałam, żebyś wiedziała.. podchodziłam jak pies do jeża. Ale się udało ;)
OdpowiedzUsuńGala - zdążyłam i nie zdążyłam. miało być na jesień :D
bardzo fajny komplecik... a jesień zaraz będzie - przecież u nas są tylko dwie pory roku :( jesień i brzydka jesień :(
OdpowiedzUsuńświetny komplet, kolorek bardzo ładny :) a czapcia wcale nie wygląda jak czepek! ja tam takie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń