niedziela, 16 stycznia 2011

67. a nową igłą frywolitkową...

Zamówiłam w sklepiku Middii igłę do frywolitek grubaśną. Do włóczek. Naczekałam się.. jak się czeka na przesyłki pocztą polską :/ Ale wreszcie dotarła :D I oto pierwsze próby. Wzór od Middii. Co ja bym bez Ciebie kobito zrobiła? ;)


A tu z porównaniu  z takim samym elementem wykonanym średnią igła zwykłym kordonkiem.

6 komentarzy:

  1. Gratuluję, udany debiut.
    Jeszcze nie próbowałam frywolitki, może kiedyś się odważę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. hyhy zarażanie robótkami to moja specjalność ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne frywolitki :)
    dla mnie ta technika to czarna magia... ale mam ambitny plan nauczyć się jej w tym roku :)
    Twoje prace są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze się nie wprawiłam w robótki na zwykłych igłach, a Ty z Middią już kusicie włóczkami. Nie bawię się tak ;);P

    OdpowiedzUsuń
  5. Elżbieta, Jagna - odważcie się, nie taki diabeł straszny.. ;)
    Middia :D
    Madzia - igła taka sama jak 'zwykła', tylko grubsza ;)
    chmurka - dzięki. pozdrawiam również :)

    OdpowiedzUsuń