środa, 10 sierpnia 2011

117. rozgrzebane..

Robota bluzki szydełkowej rozgrzebana. Tył i przód już mam, walczę z rękawami. Dwoma na raz :>
 Straszna robota. dodawanie 'na oko'.. eh.. no ale jakoś powoli, powoli do przodu jest.

Wczoraj piekłam pierwszy raz muffinki.  Zupełnie przyzwoite w smaku, choć chyba nadgorliwie za mocno wymieszałam, i ciężkawe wyszły. Kolejnym razem będę mądrzejsza ;) kolorowe foremki - silikonowe. Super.

I takie tworzę ostatnimi dniami.. domki do A ku ku :P
 I widok z domku na...
;)

4 komentarze:

  1. jak dobrze że mam paluszki:D następna żarcie pokazuje ... podoba mi się wzór na bluzkę

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie sie podoba pierwsze zjecie. bardzo zacheca do dziergania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki babeczki ;)
    wzór z gazety :) ktoś chce, to mogę udostępnić na maila

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne to, to rozgrzebane :) Chata wypasiona, a na mafinki już się ślinię :)

    OdpowiedzUsuń