Oto serwetka, która już na niejednym blogu gościła ;) Dziewczyny w sumie wszystkie chyba zrobiły ją w wersji białej (przynajmniej ja innej nie zauważyłam) u mnie występuje jako beżowa :)
A z okazji imienin Małż podarował mi różyczki . Śliczne. Oby koty ich szybko nie zniszczyły...
ładnista :o) ja lubię niebiałe :D
OdpowiedzUsuńMidduśka - no ja też jakoś tak niebiałe, a ostatnio - coraz bardziej, coraz różniejsze kolorki ;)
OdpowiedzUsuńserwetka sliczna, ze tez ja nie mam cierpliwosci do wiekszych projektow :( i zyczenia najlepsze imieninowe :)
OdpowiedzUsuńw tym kolorku też piękna :)
OdpowiedzUsuńtak, niebialych nie trzeba tak często prać :D, wszystkiego naj, naj... spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńGratuluję setnego postu, wszystkiego najlepszego życzę, serwetka przepiękna tak jak ponczo z poprzedniego postu
OdpowiedzUsuńSerwetka piękna, gdzieś ją już widziałam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji imienin.
dzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńElu - dzięki za wzór ;)
Piękna serwetka!!! Życzę dużo zdrówka i radości w życiu:)))
OdpowiedzUsuń