Byłam w niedzielę u koleżanki. Zrobiłam zaległe fotki kolczyków, które mi porwała czas jakiś temu ;) Wspominałam o nich TU, zdjęcie komórką robione wygląda tak
Koleżanka chciała nauczyć się frywolitek. Nie uwieczniłam w żaden sposób tego, co jej wyszło.. 5 kółeczek i CHYBA pięć łuczków. Ja w tym czasie gadając, pijąc kawę i patrząc jak nasze dzieci szaleją zrobiłam
włóczkowe podkładki pod kubek. Swoją igłę od kordonków pożyczyłam M, a ja robiłam grubszą i igła i nicią. Zostawiłam jej ten skromny komplecik dla dwóch kubków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz