Kolejne kolczyki. Tym razem już w tonacji jesiennej, złotawej. Kiedy w nich poszłam do pracy, usłyszałam, że wyglądają jak szyszki. Gdy zaczęłam robić im zdjęcia wyszedł na nich jakiś wielooki potwór..
a może po prostu..
..naoglądałam się bajek o smokach..
To moje zwykłe kolczyki-świderki ozdobione tym razem koralikami. Pierwszy raz podobają mi się koraliki połączone z frywolitką w moim wykonaniu.
Kupiłam dziś gazetę z robótkami.. firanka legła odłogiem znów, a ja kończę już czapkę :> to nałóg jest!
Śliczne te robaczki!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńSuper kolczyki! Jak leszczynowe kwiatostany...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o, tu jeszcze inne skojarzenie ;) dzięki Monia, również pozdrawiam :)
Usuńalbo jakies grzybki jadłaś, jak te smoki widzisz;) Trochę kojarza mi się z winogronami, trochę z jesiennymi oklapłymi liścmi, ale nieważne, ważne, że są świetne!!!
OdpowiedzUsuńoj pokazuj czapkę, pokazuj!!
nie żadne grzybki, tylko kreskówkę o Szczerbatku obejrzałam i tam taki smoko-potwór wielooki był :P ale też mnie się podobją :D
Usuńczapka.. 3 razy pruta, bo mi coś wzór nie pasuje.. ale już już na ukończeniu ;)
Ja też zobaczyłam w nich ozdobne szyszeczki, są śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudne coś innego pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzeurocze :)
OdpowiedzUsuń