Zapomniałam o jeszcze jednej rzeczy. Znajoma z pracy zamówiła torebkę dla swojej jedenastoletniej córki - na Dzień Dziecka. Na całe szczęście młoda wyrosła już z różowego, i zażyczyła sobie torebkę czarną.
Żeby nie było zbyt monotonnie, to ścieg zrobiłam muszelkowy. Średnio to na fotce widać, ale fotografer ze mnie żaden :P
Dorobiłam trzy kwiatki białe, żeby całkiem smutno i pogrzebowo nie było.
W całości wygląda tak
Torebka ma wielkość mniej więcej 15x20cm. Paska nie zmierzyłam.
Poszedł mi na to prawie cały stugramowy motek czarnej "Zorzy".
szydełko 1,6. Jak prawie zawsze do wszystkiego. Moje ulubione :)
Świetnie to wyszło :) pozrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! Szydełko 1,6 to też moje ulubione ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczna Moniczko.
OdpowiedzUsuńO szydełkach nie podyskutuję, ale oczy mam i widzę, że torebka jest fajowa :)
OdpowiedzUsuńFajna też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSliczna torebka :)
OdpowiedzUsuńale cudo!!
OdpowiedzUsuńścieg muszelkowy? fajny bardzo:D