Wyszydłowałam pierwszy motek kordonka stugramowego na firankę dla znajomej. Początek pokazywałam TU, a dziś mam już ponad trzy "ząbki" i wygląda to tak:
Docelowo będzie około 16 motywów - plus/minus jeden. Jeszcze kawał pracy przede mną :)
Dla innej znajomej zrobiłam dziś kolczyki. Już takie kiedyś były, zobaczyła u mnie na blogu, spodobały się i..są zrobione.
A jeszcze inna koleżanka odwiedziła mnie wczoraj, zobaczyła kolczyki-motylki flagowe-patriotyczne przygotowane na moje candy i.. porwała mi je. Mieszka od kilku lat w Irlandii i stwierdziła, że taki polski akcent bardzo jej się podoba i będzie z dumą nosiła biało-czerwone kolczyki na zielonej wyspie. Zrobiłam więc kolejne takie same, żeby po losowaniu mieć co wysyłać ;)
Piękna będzie ta firanka :) podziwiam cierpliwość i zdolności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Super firanka! Moja pierwsza firaneczka też jest w trakcie tworzenia...;o) Fajne sopelki. Pozdrawiam...burzowo bo u mnie właśnie grzmi, mam nadzieję, że wreszcie popada
OdpowiedzUsuńno moja to trzecia ;) z czego jedna zrobiona dawno, wisi i sie kurzy w oknie, a druga dla siebie rozgrzebana i zajęłam się tą dla znajomej ;)
Usuńu nas lało dwie noce z rzędu.
Firanka śliczna . Kolczyki bardzo pomysłowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiranka będzie śliczna.Super kolczyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Firaneczka zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo fajne :)
kapitalne kolczyki!!! a i firaneczka przednia będzie:)
OdpowiedzUsuńjednak dziergasz firankę .... kibicuję CI ostro:D a powiedz no mi z czego ją dziergasz i jakiej grubości?
OdpowiedzUsuńkordonek filo di scozia, biały, 8/3, 100g/450m, szydło 1,6mm :D
Usuń