Czas jakiś temu zapisałam się do zabawy. Krzyżykowe wyszywanie babeczek. Czy też wyszywanie krzyżykowych babeczek. U Reni. Pierwszą miałyśmy skończyć na pierwszego lipca. Jako że dzień ten nastąpił, prezentuję pierwszą fotkę pierwszej babeczki
Strasznie całe robótkowanie leży odłogiem ostatnio.. ale zalatana jestem.. wytłumaczę się niedługo :)
Nie lataj tak, bo się poodzierasz :):) I nie tłumacz się, wszystko wiem :):)
OdpowiedzUsuńBabeczki są cudne! Jestem nimi zauroczona! (mam już prawie 3)
Truskawkowa babeczka prezentuje się smacznie. Ja tak nie umiem, oj szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
bajerancka :D
OdpowiedzUsuńSuperowa :) a co z niej będzie??
OdpowiedzUsuńRety, 100 lat mnie tu nie było normalnie! Serweta frywolitkowa wymiata - podziwiam wytrwałość :D Dinuś jest uroczy, poncho piękne, wszystko inne fajne, no i Phoebe - mrrrrrrrrr! :) Pozdrówka
fajna, sympatyczna :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też się lenisz robótkowo... ;) A babka super wyszła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło po dłuższej nieobecności! :))
az sie ja zjesc chce :)cudna :)
OdpowiedzUsuń