wtorek, 21 września 2010

22. frywolitek początek :D

Nareszcie dotarła do mnie igła do frywolitek!!! W sumie wczoraj już, ale wczoraj to patrzyłam jak sroka w gnat i próbowałam coś plątać. Dziś wyplątałam początek czegoś..


Ostatecznie ma to być zakładka z wzoru zamieszczonego przez Middię. Jak wydłubię do końca, to się pochwalę, o ile będzie czym.

Z nowej gazetki wydzióbałam już dwie serwetki :> wykrochmalę, uprasuję i będzie prezentacja ;)

6 komentarzy:

  1. ja jednak zostanę przy szydełku:D może kiedyś sięgnę pi igłę ale teraz to czarna magia:D

    OdpowiedzUsuń
  2. ciiii... łudzę się, że dobrze mi idzie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. wow :) frywolika igłowa to dla mnie czarna magia, tym bardziej wielki "szacun" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Idzie Ci super, dla mnie frywolitka to totalna abstrakcja

    OdpowiedzUsuń
  5. Babo nie chodziło mi o to że coś CI źle wyszło :D jak popatrzyłam na kursik to przeraża mnie ilość potrzebnych narzędzi ... ja jednak leniwa jestem i wolę to ograniczać do minimum:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie narzędzia? igła, nitka, szydełko.. i koniec ;) zaraz machnę fotkę i wstawię tego mojego pierwszego 'dzieła' :P

    OdpowiedzUsuń