Za oknem buro, ponuro.. Dla wspomnienia lata umieszczam więc "obrazzz"
W czasie grillowania wakacyjnie-weekendowego u Brata popełniliśmy we czwórkę (ja, Brat, Małż i bratanica Małża) takie oto .. 'coś'.
Rysowanie ołówkowe nie jest mi obce, malowałam plakatówkami, akwarelami.. A tu pierwszy raz w życiu miałam pędzel z farbami olejnymi w ręku. Wyszło.. zamotane ;) Tak to jest, jak każdy sobie coś domalowuje.. podobne zupełnie do niczego ;P
to musiała byc super zabawa :D obraz wspaniały, gratulacje dla Was, tylko jak Wy się teraz podzielicie? :)
OdpowiedzUsuńno właśnie się nie dzielimy.. obraz u Brata, my z Małżem mamy fotkę, bratanicy też jedną fotę przesłaliśmy ;)
OdpowiedzUsuńkto malował oko? ja zawsze podczas rozmowy przez telefon rysuję oczy ponoć to coś oznacza ale jakoś nikt nie umie mi powiedzieć co:D
OdpowiedzUsuńoko.. hm.. albo ja albo Brat.. albo wspólnie jakoś.. nie pamiętam.. poprzedniego dnia grill był :P
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł na wspólną zabawę :o)
OdpowiedzUsuń