Synalek zażyczył sobie "Polskabiałoczerwoni mamusiu" szalik. I mamusia dziubiąc powolutku zrobiła. Wczoraj ostatni rządek, dziś pochowałam nitki i oto:
POLSKABIAŁOCZERWONI!
A że w motkach jeszcze 'trochę' nici zostało, zrobię jeszcze czapeczkę do tego ;) prosta, pasiasta. Do wiosny powinnam się uwinąć;)
Zamówionych zazdrostek mam.. jedną całą i drugiej połowę. Chciałam skończyć przed marcem, ale chyba się nie uda. Ale max dwa tygodnie i będzie. Musi być. bo termin goni :)
Wspaniały szalik :-) Dobrze jest mieć zdolną mamę spełniającą życzenia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.